Kolejny czerwcowy piątek to podróż z Gdańska do Ujsoł.
W Chałupie Chemików spotkały się zaprzyjaźnione załogi WojtkaP.
aby powspominać niezapomniane rejsy na Karaiby, Spitsbergen, Seszele, do Tajlandii …
I będzie to z pewnością niezapomniany weekend, bo Jagoda dość mocno poparzyła nogę 🙁
Na szczęście wśród znajomych były zaprzyjaźnione doktorki, które udzieliły pomocy i porady: Asiu, Haniu- dziękuję!
Nasz osobisty Kapitan obchodził spóźnione aczkolwiek huczne urodziny.
Ponad 40 osób na poddaszu bawiło się, jadło i wznosiło toasty…
Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci…
Dobrze jest i pokrzepiająco – mieć przyjaciół z ducha.
Przez kilkanaście dni gościliśmy na poddaszu naszego karaibskiego brata.
Przyleciał do nas z Grenady.
W pochmurne, jesienne dni zapachniało u nas karaibami, słońcem i morzem…
