W Sopocie odpoczywaliśmy w towarzystwie Bożki, Pawła i Wendela (zwanego przez Jagę Czarnym Meblem)
Były spacery, odwiedziny u przyjaciół na jachcie “Hi ocean one”, wycieczka do Gdyni do Teatru Muzycznego na spektakl “Shrek”, krótka wizyta na “Zawiszy Czarnym” , plażowanie w Sobieszewie, śniadanie na sopockim tarasie….
było cuuudnie,
pozostanie dużo pięknych wspomnień…